Podczas zwiedzania Miami, obowiązkowym punktem wycieczki jest wyprawa na Floryda Keys. Jest to położony ok 20 mil na południe od Miami archipelag obejmujący około 1700 wysp koralowych. Najbardziej znanym miejscem jest Key West, najbardziej wysunięty na południe punkt USA, znajdujący się na samym końcu archipelagu… Z braku czasu musieliśmy odpuścić sobie tą atrakcje, a za cel wybraliśmy położone godzinę drogi od Miami Key Largo. Miejsce to słynie z posiadania największej i najładniejszej rafy koralowej na wschodnim wybrzeżu. Grzechem byłoby więc takiej rafy nie zobaczyć. Skorzystaliśmy więc z oferty znalezionej na stronie https://www.keysdiver.com, decydując się na godzinną eksplorację rafy. Amatorzy tacy jak my, mogą poobserwować sobie to morskie sanktuarium poprzez tzw. snorkeling, czyli pływanie po powierzchni wody z twarzą zanurzoną w wodzie, mając w zaopatrzeniu kamizelkę płetwy, gogle oraz rurkę umożliwiającą oddychanie. Firmy oferujące usługi snorkelingu, w cenie wyprawy oferują sprzęt oraz przepłynięcie łodzią do rafy znajdującej się około 5 mil w głąb oceanu. Łódź zarzuca kotwice, a goście mają godzinę na „zwiedzanie”. Jesteśmy z M. raczej słabymi pływakami i mieliśmy pewne obawy czy sobie poradzimy, ale okazało się że naprawdę nie ma się czego bać. Za to doświadczenie obserwowania sobie tego magicznego świata pełnego niespotykanych roślin, koralowców i tęczowych rybek (a czasem nawet rekinów czy żółwi) jest niezapomniane. Dodatkowo w drodze powrotnej na ląd towarzystwa skaczące wokół łodzi delfiny/
