Dark Hollows Falls

0
222
4/5 - (1 vote)

Dark Hollows Falls to najczęsciej odwiedzany wodospad w parku. Dojście to podnóża wymagało około 20-minutowego spaceru, dlatego tłumów nie brakowało, w szczególności rodzin z dziećmi. Mieliśmy to szczęście, że przyjechaliśmy z wizytą w maju, w czerwcu bowiem wodospad wysycha niemal całkowicie. Amatorów dobrych fotograficznych ujęć nie brakowało, ale by takie powstały trzeba było przedostać się po kamieniach na środek rzeki. Jeden pan przeplacił to jednak kąpielą, gdy poślizgnął się na kamieniach chcąc ustapić miejsca innym. Specjalnie się tym faktem nie przejał, sprzęt pozostał suchy i mógł tylko dziękować, że dzień był ciepły.

Stony Man

Stony Man to ostatni szczyt, na który, z racji ograniczonego czasu, mogliśmy sobie pozwolić. I znowu, park wyszedł naprzeciw różnym preferencjom turystów i przygotował dwa szlaki – dłuższy i krótszy – dzięki czemu dojście na górę zajęło nam niecałe pół godziny. Droga na szczyt okazała się bardziej litościwa, prowadziła szerokim traktem otoczonym młodym liściastym lasem. U celu spotkał nas bardzo charakterystyczny dla Appalachów szczyt – skalisty ustęp z widokiem na dolinę Shenandoah. Mimo, że widzieliśmy już to dziesiątki razy, jeszcze się nam sie znudziło.

Wzdłuż Skyline Drive, niezależnie od innych szlaków biegnie Appalachian Trail. Szlak ciągnie się przez całą długość parku i przecina się z wieloma innymi szlakami, między innymi z Bearfence i Stony Man. Kto ma więc czas, może poświęcić kilka dni na przejście kilkudziesięciokilometrowego szlaku będącego częścią Parku Narodowego Shenandoah. Daje to gwarancje zobaczenia niemal wszystkiego co park ma do zaoferowania – łącznie z niedźwiedziami!

Pierwszy park za nami, a w zanadrzu przynajmniej dwa kolejne. Natomiast już teraz nasuwa mi się spostrzeżenie jak różne jest podejście do dziedzictwa przyrodniczego w Stanach i w Polsce. U nas Parki broni się od ingerencji ludzkiej zaciekle i za wszelką cenę. Zakazany jest wjazd wozów spalinowych, schodzenia ze szlaków, a prawo zabrania ingerowania w naturę parku, która ma żyć własnym życiem. Dla Amerykanina nie do pomyślenia jest, żeby nad Morskie Oko iść 7 km asfaltem? Albo żeby wnosić na plecach beczkę z piwem do Chaty pod Rysami? Nie da się ukryć, że ciężko zwiedzać park o tak dużej powierzchni całkowicie na piechotę, a droga położona w środku Parku umożliwia podziwianie widoków nie wyściubiając nosa zza auta. Nie zmienia to jednak faktu, że zdecydowanie wolę polskie podejście do tematu.

Przeczytaj również:  Wizy turystyczne (B-2) oraz służbowo-turystyczne (B-1/B-2)

Park Narodowy Shenandoah, Park Narodowy Shenandoah, Park Narodowy Shenandoah, Park Narodowy Shenandoah