China Town
Drugi dzień wycieczki to wspomniany już wcześniej Dolny Manhattan. Tego dnia podróż metrem była nieco dłuższa; wsiadając na stacji Queensboro Plaza około pół godziny później wysiedliśmy na Canal Street. Zwiedzanie rozpoczęliśmy od jedynego w swoim rodzaju China Town. Ta największa na zachodniej półkuli enklawa chińczyków na pewno ma dla turystów wiele do zaoferowania. Nam, którym zegar tykał nieubłaganie, musiał wystarczyć krótki spacer w kierunku kolejnego punktu czyli Word Trade Center. Idąc ulicami China Town trzeba uważać żeby nie nawiązywać zbyt długiego kontaktu wzrokowego ze wszechobecnymi tutaj sprzedawcami lub nie wpatrywać się w oferowane przez nich produkty, bo zanim się obejrzymy w nasze ręce zostaną wciśnięte podróbki (całkiem zresztą niezłe) Rolex’ów i torebek Louis Vuitton.
Word Trade Center
Word Trade Center, po wydarzeniach z września 2001, to coś więcej niż tylko kompleks wieżowców. Odbudowana po zamachach wieża One World Trade Center wraz z innymi budynkami kompleksu okalają otwarte w 2012 roku 9/11 Memorial & Museum. Początkowo chcieliśmy zwiedzić muzeum, jednak niezbyt żwawo przesuwająca się kolejka skutecznie nas od tego pomysłu odwiodła. To co było dane nam zobaczyć to dwie potężne marmurowe fontanny, nazwane North and South Memorial Pools, na ścianach których znajdują się nazwiska wszystkich ofiar katastrofy. Prostokątnych kształtów baseny zbudowane zostały w miejscu stojących tu wcześniej bliźniaczych wież.