Niewiele osób zdaje sobie sprawę, kim tak naprawdę był Jan Hus. Zresztą patrząc na współczesnych Czechów, trudno sobie wyobrazić, by Hus mógł być jednym z nich. Z pewnością należał do jednych z największych Europejczyków swoich czasów, a także do jednego z najważniejszych Czechów w historii. Przyczynił się do zmiany myślenia na temat religii, czego skutkiem były krwawe wojny, a sam Hus trafił na stos, nie wyrzekł się bowiem propagowanej przez siebie herezji. Poza wystąpieniami religijnymi i w mniejszej części politycznymi Hus przyczynił się do jeszcze jednej sprawy – zreformował czeską ortografię. Reforma wpłynęła również na inne kraje słowiańskie. To on jest twórcą znaków diakrytycznych nad głoskami. Propagował między innymi, by wprowadzić oznaczenia na spółgłoski miękkie, za jakie nadal w Czechach uchodzą sz, ż, cz, rz (w Polsce obecnie uważane za stwardniałe). Jego pomysłem było wprowadzenie nad nimi kropki, by ujednolicić zapis. Kropka wyewoluowała w haczyk tak charakterystyczny nie tylko w Czechach i na Słowacji, ale również na Bałkanach i na Litwie (č, ž i inne). Co ciekawe, język polski jest jedynym, w którym przetrwał zapis w tradycyjnej, proponowanej przez Husa formie, co widać w zapisie litery „ż”. Polski jako jeden z nielicznych języków słowiańskich posiada dwuznaki na oznaczenie dawnych spółgłosek miękkich (sz, cz, dz, rz, dż). Sam Hus zajmował się również aktywnym zwalczaniem naleciałości łacińskich, wprowadzając na ich miejsce czeskie odpowiedniki. Upowszechniał też wyrazy wywodzące się z języka ludowego na miejsce słów archaizujących. Dzięki niemu literacką czeszczyzną zaczęło się posługiwać masowo całe ówczesne społeczeństwo.